Zwierzęta do zawsze towarzyszyły człowiekowi, niektóre bardziej inne mniej przydatne. W Iraku jest mnóstwo bezpańskich kotów, które na osiedlach domków jednorodzinnych mają swoje ogrodowe kwatery pod "gruszą", ale pozostają dzikie, jest dużo wałęsających się na obrzeżach miasta wychudłych psów, ludzie lubią trzymać na dachach domów gołębie ozdobne, (których to właściciele często popadają w zbrojne konflikty z kotami zza płota), a na rynku zwierząt w centrum miasta można kupić psa, kota, wielbłąda, owce, kozę, kury, gołębie, orły, jastrzębie, a nawet sępa!
Oprócz tych zwierzątek zadomowiły się w irackich domostwach mniejsze, takie jak mrówki, które stale "przepływają" przez kuchnię, łazienkę, pokoje. Kolonie mrówek są stałym domownikiem, nieszkodliwym i nie-niebezpiecznym, nawet przyjemnym dla oka, gdy widzie się taką zapracowaną mrówkę niosącą okruszek chleba :)
Z kolei mniej przyjeme widoki stanowią karaluchy. Spotkanie z nim robi wrażenie, nie wiesz czy uciekać czy szukać wielkiego buta, żeby zakończyć jego żywot. Są duże, czerwono-brązowe, a ich kuzyni, także popularni we wszelkich małych dziurach przyokiennych cykają jak świerszcze!
Bardzo popularne są także małe jaszczurki, niemiłosiernie tępione przez domowników wyżej wspomnianymi butami i szczotkami, zresztą wszystkim co się da. Polowanie na taką jaszczurkę jest prowadzone przez mężczyznę, trwa od kilku do kilkudziesięciu minut, przeważnie kończy się powodzeniem. Ale tzw. abubres'y są naprawdę szybkim przeciwnikiem.
Oprócz tych zwierzątek zadomowiły się w irackich domostwach mniejsze, takie jak mrówki, które stale "przepływają" przez kuchnię, łazienkę, pokoje. Kolonie mrówek są stałym domownikiem, nieszkodliwym i nie-niebezpiecznym, nawet przyjemnym dla oka, gdy widzie się taką zapracowaną mrówkę niosącą okruszek chleba :)
Z kolei mniej przyjeme widoki stanowią karaluchy. Spotkanie z nim robi wrażenie, nie wiesz czy uciekać czy szukać wielkiego buta, żeby zakończyć jego żywot. Są duże, czerwono-brązowe, a ich kuzyni, także popularni we wszelkich małych dziurach przyokiennych cykają jak świerszcze!
wszystkie zwierzątka udało mi się upolować w domu, co ciekawe najwięcej zdjęć zrobiłam mrówkom, ale prawie wszystkie nie wyraźne, bo mrówki nigdy nie odpoczywają :)